Wyniki badań testu obciążenia glukozą ( OGTT)

Hiperinsulinka- wyniki testu obciążenia glukozą

W ostatni piątek robiłam ponowne badania testu obciążenia glukozą ( OGTT) jest to podstawowe badanie diagnostyczne w celu wykrycia zaburzeń metabolicznych w tym cukrzycy, insulinooporności czy hiperinsulinemii.

Badanie wykonuje się na czczo, następnie wypija roztwór 75 g glukozy z 250-300 ml wody. Po godzinie i po dwóch następują kolejne pobrania krwi. Czasem taki pomiar wykonuje się nawet w trzeciej godzinie od wypicia roztworu.

Zazwyczaj lekarze zapisują skierowanie tylko na zbadanie poziomu glukozy, lecz żeby wykryć insulinooporność czy hiperinsulinemie koniecznie jest zbadanie obu parametrów: glukozy i insuliny. Sama glukoza może zdiagnozować nam cukrzycę czy hipoglikemię.

W moim przypadku dosyć trudno było przekonać lekarza rodzinnego abym dostała skierowanie na oba parametry, w związku z tym, że jestem dość szczupłą osobą na pierwszy rzut oka nie wydaje się, że mogę mieć jakieś problemy z poziomem cukru czy zaburzenia metaboliczne. Problemy z tym zagadnieniem mam rodzinne, dlatego badam się pod tym kątem.

W tamtym roku robiłam pierwszy test obciążenia glukozą. Możecie poczytać o tym we wpisie:Hiperinsulinka- moja historia

A w skrócie moje poprzednie wyniki :

Z poprzednich wyników ewidentnie nasuwa się hiperinsulinemia oraz hipoglikemia reaktywna. Glukoza na czczo choć na prawidłowym poziomie, jednak po dwóch godzinach zamiast wzrosnąć to maleje i to do poziomu dość krytycznego ( stan hipoglikemii diagnozuje się poniżej 70 mg/dl). Oznacza to, że organizm wyprodukował nadmierną ilość insuliny.

I tak się właśnie  stało, bo choć na czczo jej poziom jest prawidłowy, to po godzinie drastycznie wzrasta . Jeśli tak wysoki poziom utrzymywałby się po drugiej godzinie można by było mówić o insulinooporności. Tutaj natomiast jej poziom już spada ( prawie do poziomu wyjściowego), wtedy mamy do czynienia z hiperinsulinemią.

Jak przedstawiają się obecne wyniki ?

Hiperinsulinką pozostanę nadal, choć wyniki już są lepsze co mnie cieszy 🙂

Glukoza na czczo dalej w normie, natomiast po dwóch godzinach jej poziom jest niższy od wyjściowego co wskazuje na hipoglikemię.

Insulina na czczo jest na prawidłowym poziomie, jednak po godzinie następuje jej gwałtowny wyrzut, jest za to mniejszy niż w poprzednich badaniach. Po dwóch godzinach spada. Wskazuje to na hiperinsulinemię.

Dodatkowo diagnozowałam się w kierunku PCOS, wyniki są w normie. Nie wykryto u mnie policystyczności jajników. Są to schorzenia bardzo ze sobą powiązane o czym ostatnio pisałam Związek między PCOS a insulinoopornością

Co dalej?

W moim przypadku leczeniem jest dieta, aby nie doprowadzić w przyszłości do rozwinięcia się insulinooporności, PCOS  czy cukrzycy.

Jaka to dieta? Można zauważyć na moim instagramie 🙂 Dieta opierająca się o warzywa, węglowodany złożone, mięso, ryby, jaja, owoce a także zdrowe desery.

Jeszcze pewne spostrzeżenie…

Pomyślałam, ze jakbym zrobiła badania poziomu glukozy i insuliny na czczo wyniki byłyby prawidłowe. Glukoza na czczo 89 mg/dl – wynik idealny, tak samo insulina na czczo 5,4 uIU/ml . Wyszłabym z gabinetu przekonana, że wszystko jest w porządku. Ja jednak dążyłam do bardziej szczegółowej diagnostyki i gdyby nie upór nie dowiedziałabym się o hiperinsulinemii i nie zmieniła diety ( która była zdrowa, lecz opierała się na innych produktach niż obecnie ). Poproście lekarza rodzinnego o skierowanie na OGTT i zbadanie zarówno glukozy jak i insuliny.

A teraz?

Od prawie roku stosuję dietę opartą o niski indeks glikemiczny, zdarzają się zawsze odstępstwa- nie trzymam się jej w 100 % ponieważ uważam, że każdy jest człowiekiem i ma różne słabości czy zachcianki. W diecie IO czy hiperinsulinemii chodzi o zmianę trybu życia, wyeliminowanie przetworzonej żywności, włączenie do diety naturalnych składników, a nie trzymanie nad sobą rygoru i pozbawienie się przyjemności z jedzenia.

Oczywiście stosuje także różne modyfikacje, zwiększam udział tłuszczu czy węglowodanów. Testuję na sobie jaki model sprawdza się u mnie najlepiej. I o to chodzi w diecie, żeby dobrać ją indywidualnie. Nie każdy będzie się czuł dobrze ograniczając węglowodany, inna osoba zacznie chudnąć dopiero jeśli zmniejszy ich ilość. I tak właśnie dobieram diety dla moich pacjentów. Nie kopiuje jadłospisów od innych pacjentów, bo każdy z nas ma inny tryb życia, inne preferencje, inne nietolerancje. Nie wykluczam z góry glutenu czy nabiału. Nie da się dopasować jednej uniwersalnej diety.

Jeśli macie pytania chętnie na nie odpowiem, wystarczy napisać :Kontakt

Jeśli chcecie otrzymać indywidualny jadłospis:Współpraca

 

 

Podobne artykuły